![]() |
Źródło: Internet |
To
jedno z najdziwniejszych schorzeń współczesnego świata. Cierpiący
na nią twierdzą, że ich ciało zaatakował niezidentyfikowany
pasożyt, który daje o sobie znać przez pokrywające ich skórę
wrzody, z których sterczą kolorowe włókienka.
Niektórzy lekarze zajmujący się tzw. chorobą morgellonów twierdzą, że nie sposób ich zidentyfikować, inni zaś, że przypominają one twory nanotechnologii. Cześć badaczy jest też zdania, że jest to efekt produkcji genetycznie modyfikowanej żywności (GMO).
Niektórzy lekarze zajmujący się tzw. chorobą morgellonów twierdzą, że nie sposób ich zidentyfikować, inni zaś, że przypominają one twory nanotechnologii. Cześć badaczy jest też zdania, że jest to efekt produkcji genetycznie modyfikowanej żywności (GMO).
Oficjalnie
choroba morgellonów jednak nie istnieje, choć dotknięci nią
ludzie apelowali do najwyższych władz USA, wciąż oczekując na
decyzję odnośnie tego, co im właściwie jest.
Nazwę
„morgellony” wymyśliła w 2001 r. Amerykanka Mary Leitao, której
syn skarżył się na opryszczkę wokół ust i uczucie pełzającego
po skórze „robactwa”. Badając jego skórę zabawkowym
mikroskopem, Leitao zobaczyła dziwne czerwone, niebieskie, czarne i
białe włókna. Od tego czasu, jak twierdzą pracownicy powołanej
przez nią Morgellons Research Foundation, udało się skontaktować
z ponad 12000 ludzi dotkniętymi tą chorobą. Członkowie Fundacji
Charlesa E. Holmana szacują, że chorzy „mieszkają na każdym
kontynencie za wyjątkiem Antarktyki”. Tysiące z nich pisało do
amerykańskiego Kongresu domagając się działań. W odpowiedzi na
te prośby, ponad 40 senatorów, w tym Hillary Clinton, John McCain i
Barack Obama zwróciło się do Centrum Kontroli i Zapobiegania
Chorób (CDC) z prośbą o interwencję. W tym celu w 2006 r.
stworzono specjalną grupę roboczą, której przyznano budżet w
wysokości 1 miliona dolarów.
Jednym z cierpiących na morgellony jest piosenkarz Joni Mitchell, który skarży się na „dziwną nieuleczalną chorobę”, która nie jest pochodzenia organicznego, w rozumieniu potocznym.
Jednym z cierpiących na morgellony jest piosenkarz Joni Mitchell, który skarży się na „dziwną nieuleczalną chorobę”, która nie jest pochodzenia organicznego, w rozumieniu potocznym.
-
Włókna w różnych kolorach wystają z mojej skóry: ich
pochodzenie nie może być uznane za zwierzęce, roślinne lub
mineralne. Morgellony to powolny, nieprzewidywalny zabójca – to
terrorystyczna choroba, która prowadzi do zniszczenia wewnętrznych
organów, unieruchamiając człowieka w łóżku”.
Jest to więc choroba nowa, przerażająca i niezwykle dziwna. Ale jeśli przyjrzeć się oficjalnemu stanowisku środowisk medycznych można odkryć fakt najdziwniejszy: choroba morgellonów nie istnieje. Oficjalnie.
![]() |
Dr Randy Wymore |
Wiosną
2005 roku Randy Wymore, profesor farmakologii na Oklahoma State
University, natknął się na artykuł o morgellonach. Czytając o
włóknach, które wedle pacjentów były produktem ubocznym jakichś
pasożytów pomyślał, że jest to dość łatwe do zweryfikowania .
Skierował on do chorych prośbę o przysłanie swych próbek, a
następnie porównał je z próbkami bawełny, nylonu, dywanów i
zasłon. Badając je pod mikroskopem doznał szoku. Przysłane włókna
wyglądały zupełnie inaczej! Wymore zlecił wykonanie analizy
włókien laboratorium kryminalistycznemu w Tusla. Zaraz po
rozpoczęciu analizy policjant z 28-letnim doświadczeniem miał
powiedzieć: „Nie sądzę, abym kiedyś coś takiego widział”.
Fragmenty „morgellonów” nie pasowały do żadnego z 800 włókien
w bazie danych, ani do żadnego z 85000 znanych związków
organicznych. Ogrzał też jedno z włókien do temperatury 600
stopni i ze zdumieniem stwierdził, że nie spaliło się. Pod koniec
dnia Wymore stwierdził: „Dzieje się tu coś dziwnego. Coś,
czego w ogóle nie rozumiemy”.
![]() |
Źródło: Internet |
Katalog
objawów choroby Morgellons obejmuje:
odczuwanie swędzenia,
pełzania, gryzienia i żądlenia, ziarenka, nitki albo czarne
„pyłki” na skórze bądź pod nią, uszkodzenia skóry,
zmęczenie, bóle stawów i obecność kolorowych, w tym
niebieskich, czerwonych, zielonych, przezroczystych lub białych
włókien. Inne objawy - oględnie mówiąc „neurologiczne” - to
głównie zmieszanie, utrata pamięci krótkoterminowej oraz
halucynacje.
Na
oficjalnej stronie Morgellons
Research Foundation (Fundacja Badań Morgellons) zamieszczonej
pod adresem http://www.morgellons.org jej członkowie dzielą się
opisami objawów i medycznymi przypuszczeniami oraz toczą spory z
lekarzami głównego nurtu.
Oto
najpełniejszy obraz tajemniczej choroby Morgellons, jaki udało się
do tej pory sporządzić na podstawie klinicznych i laboratoryjnych
danych oraz niezwykle zaawansowanych badań wykonanych przez
niewielki zespół znakomitych naukowców i lekarzy sektora
prywatnego, mówi Jeff Rense: „Za chorobą Morgellons kryje się
najprawdopodobniej zaraźliwa (lub zainicjowana przez nanotechnikę)
inwazja ludzkich tkanek w postaci samoreplikujących się widzialnych
rurek, kolorowych włókien, drucików, siatek wyposażonych w coś,
co wygląda jak czujniki, anteny lub jeszcze coś innego, co posiada
przypuszczalnie genetycznie zmienione i wymieszane DNA/RNA. Te
(pobudzone przez nanotechnikę) "maszyny" doskonale
rozwijają się w warunkach alkalicznego pH i wykorzystują do
własnych celów bioelektryczną energię organizmu, jego sole
mineralne i inne nie określone elementy. Ludzie dla profilaktyki nie
powinni "gonić" za kwasowym pH, ale dążyć do utrzymania
normalnego pH na poziomie około 7,5. Są pewne dane sugerujące, że
te malutkie maszyny/wirusy posiadają swoje własne, wewnętrzne
"baterie". Przypuszcza się również, że są one
prawdopodobnie zdolne do odbioru określonych mikrofal, sygnałów i
informacji w zakresie EMF i ELF. W jakim celu - nie wiadomo. Wzorki
widać niestety na skórze, nawet jak rany i owrzodzenia się nie
otwierają - i nie wygląda to na omamy, urojenia ani halucynacje,
chociaż wrażenie pełzania czegoś pod skórą w takim wypadku może
być uzasadnionym biologicznie rodzajem swędzenia, zresztą trudnego
do wytrzymania!”
Szokująca rozmowa z ofiarą tzw. choroby Morgellona, Grzegorzem. Odważny
młody człowiek, zdecydował się na ujawnienie światu nie tylko dziwnej
choroby, ale i swoich przygód ze światem medycznym. Niestety, nikt nie
potrafi mu pomóc, co gorzej, oskarża się go o chorobę psychiczną.
Renata
pracuje w Niemczech jako opiekunka osób starszych. Od jakiegoś
czasu zauważyła u siebie pewne niezwykłe symptomy zgodne z opisami
choroby morgellonów. Tego typu symptomy mają również starsze
osoby, którymi się opiekuje.
https://soundcloud.com/porozmawiajmytv/symptomy-choroby-morgellonow
Źródło: zdrowie.wp.pl infra.org.pl, porozmawiajmy.tv, monitor polski
https://soundcloud.com/porozmawiajmytv/symptomy-choroby-morgellonow
Źródło: zdrowie.wp.pl infra.org.pl, porozmawiajmy.tv, monitor polski
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza