![]() |
Źródło: Internet |
Rośnie
liczba danych, które wskazują, że cieszylibyśmy się znacznie
lepszym
zdrowiem i znacznie niższą częstością występowania
raka i torbieli w tkance włóknistej
piersi, gdyby spożywali
więcej jodu.
Spadek
ilości spożywanego jodu połączony ze
wzrostem konsumpcji
konkurencyjnych chlorowców, fluoru i bromu zrodził epidemiczny
niedobór jodu.
Mieszkańcy
Stanów Zjednoczonych spożywają średnio 240 mikrogramów (μg)
jodu dziennie, podczas gdy Japończycy ponad 12 miligramów (mg) (12
000 μg), czyli
pięćdziesiąt razy więcej. Japończycy spożywają
znaczne ilości wodorostów morskich, takich jak brązowe, czerwone
i zielone algi. W
porównaniu z roślinami lądowymi, które
zawierają jedynie śladowe ilości jodu (0,001
mg/g), te morskie
rośliny - zawierają znacznie więcej tej odżywczej substancji (0,5
– 8,0
mg/g). Morskie ryby i małże również zawierają jod, ale
żeby uzyskać 12 mg jodu, należałoby zjeść
7-11 kg, ryb.
Porównanie
zdrowotności obywateli obu krajów jest niepokojące. Częstość
występowania raka piersi w Stanach Zjednoczonych jest najwyższa na
świecie, podczas
gdy Japonii najniższa.
Średnia
długość życia w Stanach Zjednoczonych wynosi
77.85 lat i plasuje
ten kraj na 49 miejscu spośród 226 zbadanych krajów. W Japonii
ten
wskaźnik wynosi 81.25 lat, czyli jest najwyższy wśród
wszystkich uprzemysłowionych
krajów i tylko trochę niższy niż u
pięciu liderów - Andory, Makao, San Marino, Singapuru i
Hong
Kongu. Śmiertelność niemowląt w Japonii jest najniższa na
świecie i wynosi 3.5
zgonów dzieci w wieku niespełna roku na 1000
żywych urodzin, czyli o połowę mniejsza niż w Stanach
Zjednoczonych.
Dziś
na raka piersi zapada jedna na siedem Amerykanek,
podczas gdy
trzydzieści lat temu, kiedy konsumpcja jodu była dwa razy wyższa
niż
obecnie (480 ug dziennie), tylko co dwudziesta kobieta
cierpiała na raka piersi.
Jod
był stosowany jako dodatek do ciasta chlebowego i każda kromka
chleba zawierała go
w ilości 0,1 mg. W roku 1980 piekarze zaczęli
zamiast jodu stosować brom. Który
konkuruje z jodem w absorpcji
przez gruczoł tarczycy i inne tkanki organizmu.
30
lat temu
jod byt szerzej stosowany niż obecnie również w
przemyśle mleczarskim.
W
rezultacie 15 procent żeńskiej populacji Stanów Zjednoczonych
cierpi na
umiarkowany bądź ostry niedobór jodu, co według
medycznych autorytetów ma miejsce,
gdy stężenie jodu w moczu jest
niższe 50 ug/litr. U kobiet z wolem (widoczne, nierakowate
powiększenie gruczołu tarczycy), który zawdzięczają niedoborowi
jodu, rak piersi
występuje trzykrotnie częściej.
Wysokiemu
spożyciu jodu towarzyszu niska
częstotliwość występowania raka
piersi, a niskiemu wysoka.
Badania
nad jodem
Laureat
Nagrody Nobla, dr Albert Szent-Gyorgyi (1893-1986), lekarz, który
wyizolował witaminę C, napisał: „Kiedy byłem studentem
medycyny, jod w formie KI był uniwersalnym lekarstwem. Nikt nie
wiedział na czym polega jego działanie, ale działał i to dobrze”.
W
roku 1966 rosyjscy naukowcy wykazali, że jod łagodzi objaw
torbieli w tkance włóknistej gruczołu piersiowego. Poddali oni
167 kobietom cierpiącym na torbiele w tkance włóknistej gruczołu
piersiowego jodek potasu w
okresie menstruacyjnym i u 71 % wystąpił korzystny efekt
leczniczy.
Następnie
Ghent i współpracownicy w ramach badań, których wyniki
opublikowano w roku 1993 w magazynie Canadian Journal of Surgery,
dowiedli że jod łagodzi
symptomy torbieli w tkance włóknistej
gruczołu piersiowego u 70 % pacjentów. To
doniesienie obejmuje
trzy badania kliniczne - dwie serie 696 przypadków kobiet w
Kanadzie leczonych różnymi rodzajami jodu i jedną serię w
Seattle. Badania z Seattle
przeprowadzono na 56 kobietach w Virginia
Mason Clinic. Zaobserwowano, że jod zmniejsza
wrażliwość,
guzowatość, zwłóknienie i obrzmienie piersi oraz liczbę torbieli
olbrzymich -
to pięć parametrów sprawdzanych w trakcie pełnego
badania piersi.
Dr
Guv Abraham, były profesor położnictwa i ginekologii na
Uniwersytecie
Kalifornijskim w Los Amy-eles (UCLA), po przeczytaniu
w roku 1997 pracy Ghenta na
temat stosowania jodu w leczeniu
torbieli w tkance włóknistej piersi powołał do życia "Jodowe
Przedsięwzięcie". Mając swoją własną firmę Optimox
Corporation produkującą roztwór Lugola w postaci tabletek,
zatrudnił dwóch
praktykujących lekarzy domowych - w roku 2000 dra
Jorge Flechasa z Północnej
Karoliny i w roku 2003 dra Davicla
Brownsteina z Michigan - do przeprowadzenia
klinicznych badań.
Hipoteza,
którą postanowił zweryfikować, dotyczyła pełnego
zapotrzebowania
całego organizmu na jod wynoszącą 12,5 mg
dziennie, czyli mniej więcej tyle, ile
spożywają Japończycy.
Ponad
4000 pacjentów objętych tym badaniem spożywało dziennie od 12,5
do
50 mg jodu, a diabetycy do 100 mg dziennie. Badacze zauważyli,
że jod
rzeczywiście usuwa torbiele w tkance włóknistej gruczołu
piersiowego, że
pacjenci cierpiący na cukrzycę potrzebują mniej
insuliny, że pacjenci z
niedoczynnością tarczycy wymagają mniej
intensywnego leczenia, że zanikają objawy
włókniakomięśniaka i
znikają migrenowe bóle głowy u cierpiących na nie osób.
Niepożądane
skutki jodu (alergie, opuchnięcie ślinianek i tarczycy)
zaobserwowali tylko u niespełna 1 % badanych.
Pomimo
tylu badań lekarze nadal nie uważają jodu!
Większość
lekarzy i chirurgów patrzy na jod z bardzo wąskiej perspektywy.
Jest on
dla nich środkiem odkażającym nadającym się tylko do
dezynfekowania ran chirurgicznych. Niewielu z nich uważa, że
tarczyca potrzebuje go do produkcji swoich hormonów.
Gruczoł
tarczycy potrzebuje jodu do syntetyzowania tyroksyny
(T4) i
trijodotvroninv (T3), hormonów regulujących metabolizm i
sterujących wzrostem i
rozwojem.
Uważają
natomiast, że spożycie ponad 1-2 mg jodu dziennie jest przesadą i
potencjalnie szkodliwe.
Tymi ekspertami
od jodu są obecnie endokrynolodzy, specjaliści od tarczycy. Lekarze
i
chirurdzy głównego nurtu akceptują ich pogląd na jod i
ignorują lub nie biorą pod uwagę
badań, które dowodzą, że jod
w większych ilościach daje również pozatarczycowe korzyści, w
szczególności dla kobiecych piersi.
Dodatkowe
właściwości jodu:
- jod indukuje również apoptozę, czyli zaprogramowane obumieranie komórek. Proces ten odgrywa pierwszorzędną rolę w procesie wzrostu i rozwoju
- usuwa z organizmu toksyczne chemikalia - fluorki, bromki, ołów, aluminium, rtęć i biologiczne toksyny
- poza tarczycą i sutkami również inne tkanki są wyposażone w pompę jodową. Śluzówka żołądka, ślinianki i gruczoły sutkowe potrafią koncentrować jod niemal do takiego samego stężenia, jak tarczyca (40-krotnie większego od stężenia we krwi). Inne tkanki wyposażone w taką pompę to jajniki, grasica (siedziba adaptacyjnego układu immunologicznego), skóra, splot naczyniówkowy, w mózgu (produkujący płyn mózgowo-rdzeniowy) oraz staw, arterie i kości.
- ludzie, którzy przyjmują jod w takich ilościach donoszą, że mają znacznie lepsze samopoczucie, że są pełni energii i mają jaśniejszy umysł. Czują, że jest im ciepło w zimnym otoczeniu, że potrzebują mniej snu, że poprawia się im cera i że mają bardziej regularne ruchu jelit.
Jak
można zabezpieczyć się w zdrową formę jodu?
Płyn Lugola jest chyba obecnie najbardziej znaną i proponowaną
formą nieorganicznego i nieradioaktywnego jodu. To wodny roztwór
jodu i jodku potasu.
Opracował
go francuski lekarz Jean Lugol w 1829 roku, jednak w Polsce preparat
szerzej znany stał się dopiero w 1986 roku.
Jest
łatwo dostępny i całkiem niedrogi. Proponowana dawka to 12,5 mg. Płyn Lugola możesz
kupić tutaj. Aby dostarczyć 12,5 mg jodu, należy zażywać 25 kropel dziennie.
Źródło: NEXUS 2-2008, Dr Donald W. Miller jr Copyright C 2006-2007
Profesor chirurgii Uniwersytetu Stanu Washington Seattle, Washington, USA
dwm@u.washington.edu www.donaldmiller.com
www.LewRockwell.com
Profesor chirurgii Uniwersytetu Stanu Washington Seattle, Washington, USA
dwm@u.washington.edu www.donaldmiller.com
www.LewRockwell.com
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza