Efekt
placebo wykorzystuje się w medycynie od wieków. Na czym on polega?
Przed dwojgiem ludzi leżą identyczne tabletki. Połykają je i po
kilkunastu minutach oboje czują się lepiej
- a nie powinni, bo jedna z tych osób zażyła tzw. placebo, czyli
coś, co nie jest substancją leczniczą, a mimo to daje dobre
efekty. Dlaczego?
Aby spełnić założenia placebo, należy dochować kilku dodatkowych warunków. Chory musi być przekonany, że otrzymał prawdziwe leczenie, a nie placebo. Nie można zatem poinformować go o stanie faktycznym. Dotyczy to również wpływu na podświadomość – dlatego też placebo musi wyglądać i smakować dokładnie tak samo jak prawdziwy lek.
Z
reakcjami na placebo wiąże się wiele mechanizmów
psychologicznych. Wzrost nadziei, pozytywne oczekiwania i spadek
niepokoju mogą zmienić nastawienie, które steruje reakcją
pacjenta na leczenie. Istnieją poważne dowody na to, że wsparcie i
empatia uważnego i troskliwego lekarza mogą poprawić efekty
leczenia klinicznego. Pozytywne lub negatywne myślenie zdają się
mieć decydujący wpływ na rezultat każdego leczenia – być może
większy od interwencji lekarza.
Wpływ
placebo na reakcje w mózgu
Wygląda
na to, że ta potęga wyobraźni ma swoje podstawy w neurobiologii.
Niedawne badania dowodzą, że kiedy placebo ma efekt ozdrowieńczy,
uruchamia te same neurologiczne ścieżki co aktywne leki. Kiedy
pacjent po placebo doświadcza ulgi w bólu, mózg wydziela endogenne
opioidy i/lub kannabioidy CB1 – ten sam mechanizm uśmierza ból w
przypadku terapii lekowej. Badania w technice obrazowania mózgu
dowodzą, że terapia placebo aktywuje konkretne struktury w mózgu,
takie jak np. kora przedczołowa. Eksperymenty na pacjentach z
chorobą Parkinsona pokazują, że leczenie placebo powoduje
wydzielanie endogennej dopaminy w mózgu.
W
badaniach, w których podawano wyłącznie placebo, wywoływany przez
nie efekt zdawał się zależeć od percepcji osoby poddawanej
terapii. Na przykład dwie tabletki placebo były lepsze od jednej
placebo, większe tabletki były lepsze od mniejszych, a jeszcze
lepsze były zastrzyki placebo. Wygląda na to, że do uwarunkowania
ludzkiego organizmu na terapię przyczyniają się nie tylko bodźce
chemiczne, ale również psychologiczne.
![]() |
Źródło: Internet |
Współpraca
ciała i umysłu
Efekt
placebo jest dowodem na to, że mamy możliwość oddziaływania na
otaczającą nas rzeczywistość. Znany amerykański genetyk, dr
Bruce Lipton stwierdził, że sama wiara i moc ludzkich myśli może
pozwolić na uzdrowienie dowolnej choroby. Medycyna zna bardzo wiele
takich niewytłumaczalnych uzdrowień, a z drugiej strony ludzie,
którym mówi się, że mają pół roku życia, żyją przeważnie
tyle ile powiedzieli im lekarze.
Nasze
geny odpowiadają za wszystko, czyli wygląd, cechy charakteru czy
predyspozycje do chorób. Wydaje nam się też oczywiste, że nie
jesteśmy w stanie zmienić swojego kodu genetycznego, jako czegoś
danego przez naturę. Z badań dr Liptona wynika jednak, że czynniki
wewnętrzne mogą wpływać na geny, znajdujące się w jądrze
komórkowym. Co więcej mogą one prowadzić do poważnych zmian w
ich strukturze. Naukowiec zaczął badać czy da się wpływać na to
za pomocą procesów psychicznych, po prostu mocą myśli.
Jego
odkrycia potwierdziły, że to wiara, a nie uzdrawiająca moc szamana
powoduje zmiany w procesach ustrojowych, które mogą doprowadzić do
spontanicznych wyleczeń. Co zabawne nowoczesna nauka wcale nie
ukrywa tego, że coś takiego jak efekt placebo istnieje i bada się
to nawet podczas każdych testów klinicznych. Gdy jednak ktoś zada
pytanie, czym jest to placebo, zwykle kwitowane jest to jako aksjomat
bez zagłębiania się w jego istotę.
Efekt
nocebo, czyli chorzy z przekonania
Efekt
nocebo jest odwrotnością placebo, czyli różne złe objawy (np.
nudności, bóle głowy czy senność) najczęściej wywołane są
przez negatywne nastawienie pacjenta do terapii. Na efekt nocebo
najbardziej narażone są osoby ze skłonnością do depresji, lęków
i hipochondrii oraz podatne na wpływ negatywnej sugestii. Stan
pacjenta pogarsza się w wyniku braku wiary w skuteczność leczenia.
Według naukowców, mimo podobnego mechanizmu działania, nocebo
działa znacznie silniej od placebo.
Podsumowanie
To
zaskakujące jak niewiele ludzi ma świadomość tego, że ich myśli
mają moc sprawczą. Niektórzy nie odkryją tego nigdy i będą
płynąć przez rzekę życia będąc zupełnie nieświadomym tego,
że to co dzieje się dookoła nas to wypadkowa naszych myśli i
strachów. Mimo potencjału placebo i jego znaczenia dla nowej wizji
zdrowia, w której ciało i umysł intensywnie współdziałają,
wielu lekarzy traktuje to jako nieistotny błąd systematyczny.
Źródło: zmianynaziemi
bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuń