![]() |
Źródło: Internet |
ZOBACZ LUB KUP tutaj
Efekt Izajasza łączy fizykę kwantową i prastare proroctwa. Autor odkrył jego istnienie po analizie przedwiecznego zwoju stworzonego przez proroka Izajasza. Okazało się, że istnieje wiele alternatywnych wersji przyszłości. Każda z nich znajduje się w stanie spoczynku, dopóki nie uaktywnią jej nasz działania.
Efekt Izajasza łączy fizykę kwantową i prastare proroctwa. Autor odkrył jego istnienie po analizie przedwiecznego zwoju stworzonego przez proroka Izajasza. Okazało się, że istnieje wiele alternatywnych wersji przyszłości. Każda z nich znajduje się w stanie spoczynku, dopóki nie uaktywnią jej nasz działania.
Gregg Braden w swojej książce przekracza tradycyjne granice
pomiędzy nauką i religią. Fizyka kwantowa, która objaśnia sens
modlitwy? Brzmi intrygująco, prawda?
Efekt Izajasza działa podobnie do znanego powszechnie efektu
motyla, a tą różnicą, że nie dotyczy zjawisk losowych, ale
świadomie podejmowanych decyzji. Według Bradena, nie istnieje jedna
przyszłość, lecz wiele jej alternatywnych wersji. To, która z ich
okaże się tą prawdziwą, zależy od dokonywanych przez nas
wyborów.
Każda decyzja, którą podejmujemy, ma znaczenie dla kształtu
przyszłości. Wpływa na nasze życie oraz życie innych ludzi.
Dlatego tak ważne jest uświadomienie sobie, że naprawdę mamy
wybór.
Jednym z takich wyborów jest modlitwa, którą Braden stara się
przedstawić przez pryzmat naukowych rozważań. Moc modlitwy jest
znana od bardzo dawna. Chodzi mi oczywiście o prawdziwą modlitwę,
a nie klepanie paciorków na klęczkach. Modlitwa w swej
istocie to sięganie do swojego wnętrza i poszukiwanie duchowej
równowagi. Dzięki takiej praktyce możemy wewnętrzny
spokój przełożyć na całe swoje życie i relacje z innymi ludźmi.
Jeśli przyjąć prawdziwość prawa przyciągania oraz założeń
efektu Izajasza, rzeczywistość jest odbiciem tego, co dzieje się w
naszym wnętrzu. Modlitwa porządkuje wewnętrzny chaos myśli i
emocji, czyni człowieka silniejszym – przede
wszystkim duchowo. Można zaryzykować stwierdzenie, że im więcej
będzie na świecie ludzi „uporządkowanych„, tym
bardziej uporządkowana będzie nasza rzeczywistość.
Czy to znaczy, że dzięki modlitwie, świat naprawdę może być
lepszy? No cóż, nie dowiemy, póki nie spróbujemy. Może uda nam
się uaktywnić tę najlepszą z najlepszych przyszłości…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz